12 grudnia, mecze sa 10-12 marzec, lub 17-19.
Jesli chodzi o sam mecz, to oczywiscie bez fajerwerko. Mowi sie, ze gra sie tak, jak przeciwnik pozwala - a Stal dzis grala tak, jak boisko pozwalalo. W 1 polowie Primel jeszcze gral reka do Lisowskiego lub Getka, ale w przerwie musial dostac "prikaz" od Marca zeby gral eksluzywnie dlugie pily. Jak przyznal Paluchowski w pomeczowym wywiadzie, Stalowcy dostosowali sie do warunkow, uproscili gre i na koniec dnia to wystarczylo.
Bodzioch i Zyro dzis slabo...kilka razy gubili krycie w srodku (na szczescie tylko raz skonczylo sie to golem), ale jeszcze gorzej wygladalo ich wyprowadzanie pilki. Moze jeszcze nie pozbywajmy sie tego Dobrotki, co?
Lisowski to wystapil chyba tylko dlatego, ze byla jego familia na stadionie - nie czul gry.
W srodku tez widac bylo brak Soljica, niestety Bielak to nie ta polka. Plusem, ze nie trzeba bylo sie martwic, ze zaraz bedzie czerwien lub "poslizgniecie".
Pozytywynie zaskoczyl Paluchowski, bardzo aktywny. Widac ze byl wypoczety
Reszta mocno przecietnie/na swoim poziomie z wylaczeniem Primela, ktory kolejny raz wybrania nam mecz. To efekt dobrze naladowanych akumulatorow podczas torunee w USA
A tak w ogole, to cieszmy sie panowie. Hossa Stali Mielec!
Artur
SMNY
jano77 napisał(a):
Kiedy jest losowanie par w 1/4 finału??