Na stronach SMS oświadczenie drugiej strony... Nikomu te kłótnie i spory nie wyjdą na dobre a na pewno nie dzieciakom i przyszłym wychowakom...
Komentarz do wypowiedzi Pana Bogusława Wyparły zamieszczonej na stronie internetowej tygodnika Korso:
W imieniu całej społeczności UKS SMS Stal Mielec, chcielibyśmy odnieść się do słów, jakie padły w wypowiedziach Dyrektora Akademii Piłkarskiej Stal Mielec, Pana Bogusława Wyparły, podczas wywiadu udzielonego tygodnikowi Korso. Zdajemy sobie sprawę, że temat „odgrzany” po półtora roku, może w tej chwili wywoływać zwyczajne znudzenie, niemniej jednak trudno nam zostawić go bez komentarza. Jesteśmy mocno zaskoczeni słowami Pana Wyparły, ponieważ to między innymi on zdecydował o zakończeniu współpracy ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego. Swego czasu, uprzedzaliśmy, opierając się na własnym, wieloletnim doświadczeniu, że dziś szkolenie dzieci i młodzieży, to nie jest, mówiąc kolokwialnie, „bułka z masłem”. Trzeba dorównywać europejskim standardom, potrzeba przemyślanych strategii, zintegrowanego podejścia do zawodnika, wykwalifikowanych trenerów. To nie jest tak, że przyjdzie ktokolwiek i będzie efektywnie szkolił. Nie można, jak to nazwał Pan Wyparło, „reorganizować” akademii w miesiąc i liczyć na to, że proceder się powiedzie. Tu nie ma też miejsca na personalne rozgrywki, a to głównie one wiodły prym w tej tzw. „reorganizacji” Pana Bogusława Wyparły. Cały pomysł powstał pod wpływem chwili, a dokładniej zbiegł się z możliwością pozyskania przez klub Stal Mielec środków finansowych (ograniczonych) na akademię. Dlatego tak łatwo przyszło zburzenie efektów ciężkiej pracy wielu ludzi i zastąpienie ich nieprzemyślanym zupełnie działaniem, pod hasłem „nowa jakość”. Nikt z autorów „rewolucyjnej misji” nie myślał wtedy o tym, co będzie kiedy środki się skończą. Naszym trenerom, którzy mają wiele praktyki, bo merytorycznie budowali Akademię Stali Mielec od podstaw, wiedza i doświadczenie nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie pozwoliły mieć nadziei, że proponowane przez Pana Wyparłę rozwiązania oraz sposób ich realizacji, cokolwiek zmienią i usprawnią. Mówili o tym otwarcie – to fakt. Patrząc z perspektywy czasu, nie pomylili się. Samo ogólne założenie pozyskiwania zawodników do pierwszego składu jest oczywiście bardzo słuszne. Niemniej jednak brak wychowanków w Stali Mielec, nie jest wynikiem słabego szkolenia. Trzeba sobie właśnie szczerze powiedzieć, że klub nigdy nie zaproponował wychowankom akademii atrakcyjnych warunków, stąd ich brak w pierwszym zespole. Powszechnie wiadomo, że nasi wychowankowie grają na poziomie ekstraklasy, 1 i 2 ligi w innych klubach. Klub UKS SMS Stal Mielec, powstał po to, aby uczniowie SMS – u mogli się szkolić pod opieką swoich trenerów oraz grać w rozgrywkach PZPNu. Nazwa UKS nawiązuje do Stali Mielec, ponieważ podpisujemy się pod wszystkimi sukcesami Akademii Piłkarskiej Stali Mielec, którą stworzyliśmy. To są nasze bardzo ważne sukcesy. Trzeba pamiętać, że Akademia Stali Mielec powstała dzięki ciężkiej pracy sztabu ludzi oddanych mieleckiej piłce. Przez lata zarząd klubu , nie wykazywał nią absolutnie żadnego zainteresowania. Nie było mowy o promocji, ani wsparciu finansowym. Akademia świetnie radziła sobie bez tego. To dzięki Szkole Mistrzostwa Sportowego im. Grzegorz Lato powstała i rozwijała się. Obecna Akademia Stali Mielec i UKS SMS Stal Mielec nie mają ze sobą nic wspólnego. Dlatego też dbamy o to, aby nas rozróżniano. Absolutnie nie podpisujemy się pod obecną działalnością Pana Wyparły. Zależy nam, żeby nas z nią nie utożsamiano. Rozumiemy rozżalenie Pana Wyparły, ponieważ, tak jak się spodziewaliśmy aktualne funkcjonowanie akademii, w żaden sposób nie pokrywa się z tą piękną wizją, którą jeszcze niedawno przedstawiał. Niemniej jednak, nie daje nam to żadnej satysfakcji. Wręcz przeciwnie. Szczerze życzymy nowej akademii sukcesów. Nie walczymy. Odcięliśmy się i robimy swoje. Jak narazie realizujemy swoje cele efektywnie. Na tym nam zależy, nie na toczeniu bojów. Tym bardziej niezręcznie nam jest wracać do zamkniętych tematów, wywołanych teraz znienacka przez obecnego dyrektora. Jesteśmy dumni z sukcesów naszych wychowanków. Bardzo im kibicujemy. Jednym z nich jest Kacper Sadłocha. Jest on owszem zawodnikiem Stali Mielec, niemniej jednak nie wziął się znikąd. Przez ostatnie lata szkolił się przecież w SMS-ie. To tu go dostrzeżono, tu rozwinął swój potencjał. Jaki jest cel tak uporczywego pomijania tego istotnego faktu przez Pana Wyparłę? Naprawdę trudno nam to zrozumieć. Ostatnio także Lech Poznań docenił pracę szkoleniową UKS-u i zdecydował się na pozyskanie naszych zawodników. Decyzję o wyborze Lecha, podjęli chłopcy wspólnie z rodzicami. Przecież nie my. To ich wybór. Dlaczego nie padł on na Stal Mielec? Odpowiedź na to pytanie powinno być myślą przewodnią Pana Wyparły w tworzeniu „nowej jakości”. Refleksja nad tym właśnie tematem, zamiast niedorzeczne obarczanie SMS-a winą za swoje niepowodzenie. Jeśli chodzi o transfer Bartosza Bajorka do Stali Mielec - jego realizacja trwała bardzo długo. Wynikało to z braku kompetencji i profesjonalnego podejścia do tematu dyrektora akademii. Formalnościami, którymi zająć powinna się akademia, obarczono rodziców Bartosza. Starano się też początkowo pozyskać go najpierw do klubu APPN Piłkarskie Nadzieje ,a dopiero później do Stali Mielec. Mieliśmy wątpliwości co do zachowania procedur prawnych określonych przez PZPN. Sytuacja, kiedy brak podstawowej wiedzy o procedurach prawnych, powoduje wiele komplikacji w teoretycznie bardzo prostej sprawie jaką jest transfer, świadczy właśnie m. in. o jakości pracy akademii. Zupełnie też niezrozumiała jest dla nas filozofia Pana Wyparły bagatelizująca sukcesy zawodnika na poziomie trampkarza czy juniora. Jak można mówić, że nie są one obiektem zainteresowania. Przecież to właśnie te „sukcesy pośrednie” składają się na karierę zawodnika. Nie ma dobrego zawodnika na poziomie seniora, który nie odnosił sukcesów na poziomach niższych. Przecież to one kształtują piłkarza. Są zatem fundamentalnym elementem jego rozwoju. Nasi odnoszący sukcesy zawodnicy nie zniknęli. Grają w 1, 2 ligowych klubach i w ekstraklasie. Pan Wyparło mówi o woli, jako kluczowym elemencie współpracy. Niestety wola to nie wszystko. We współpracy liczy się przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka, do jego pracy, doświadczenia, wiedzy. Tego panu dyrektorowi nowej akademii niestety zabrakło. Na samej woli nie sposób opierać współpracy.
Zarząd UKS SMS Stal Mielec Dyrekcja SMS Mielec
|