szylu napisał(a):
masz racje... trzeba przyjac z godnoscia i honorem to co zawola mosir-miasto i byc gotowym na to...
takze liczcie sie ze wzmocnien w przerwie zimowej nie bedzie... a bilety poszybuja w gore o 100-200% ....
i zeby nie bylo lamentu tu ani nigdzie!! pamietajcie...
Muszę chyba poczytać jakąś poważną pozycję o ekonomii bo mam wrażenie, że zatrzymałem się ze swoim podejściem do realizacji celu biznesowego jakieś ćwierć wieku temu.
Jak wspomniałem nie wiem jak wygląda umowa, nie wiem jakie są realne koszty utrzymania infrastruktury jakie ponosi miasto i czy spina się to czy nie ale mam pełną świadomość faktu, że współpraca na tej jakże naturalnej dla całej spawy linii: klub (patrz SSA) - miasto Mielec ma mieć charakter solidarnej. Również współodpowiedzialnej za przede wszystkim przyszłość, bo teraz jest czas żeby choć w drobnej części spłacić miastu koszty jakie nigdy nie były realnie spłacone, czyli miliony z podatków wszystkich mieszkańców miasta wydane na remont stadionu.
To jest trochę jak stary dobry przykład rodzinny.
W rodzinie jest taki diamencik, oczko w głowie starych, którzy wychowują i dbają o prawidłowy rozwój. Młody korzysta na ochronie i poświęceniu innych i finalnie trafia na swoje 5 minut i dostaje niezłą fuchę i zaczyna zarabiać kasę, którą chce wydać na zwiedzanie świata podczas gdy w rodzinie pojawia się choroba. Ilu z nas oceniłoby postawę młodego jako pozbawioną empatii i solidarnego podejścia do życia.
Te sprawę trzeba rozegrać i poważnie myśleć o przyszłości mając żywe doświadczenie tego co było.
Bo ten układ jest dożywotni i myślenie typu "gramy w Niecieczy" jest przede wszystkim policzkiem w stronę tych co przez te lata smuty i trwającego karnawału "w drodze po dawny blask" nigdy nie opuścili meczu i zawsze wiernie trwali przy Stali.