Daleki jestem od bronienia AS, ale ciezko kogos w klubie wypromowac, skoro w ostatnich 5-7 latach szkolenie w klubie to jakis dramat i nie pije tutaj do Akademii, (bo za wczesnie aby oceniac), tylko do poprzednikow. Najlatwiej jednak promowac/rozwijac wychowankow, a u nas w tym temacie jest czarna dziura.
Jesli zas chodzi o zwolnienie AS to sie Artur doigral i zgadzam sie z twoja teza ponizej, ze wykopal pod soba dolek. Zgubila go pazernosc/przerost ambicji. Prawdopodobnie do konca rundy pozostanie bez pracy, bo nie wierze w ten LKS. Moskal > Skowronek, co udowodnil w poprzednim sezonie.
W swiat poszlo info, ze Skowronek jest trenerem nielojalnym, a to jeden z grzechow glownych.
Jesli jednak samo zwolnienie Skowronka szokiem tak do konca nie jest, to osoba, ktora go zatrudnila juz absolutnie tak. Totalny trenerski anonim. Do tej pory drapie sie w glowe, skad oni tego pana wytrzasneli. Mam nadzieje ze nie pod wplywem impulsu/braku laku....W klubie podjeli ogromne ryzyko starajac sie ratowac autorytet klubu jednoczesnie ten autorytet tracac, gdyz w tej chwili jestesmy posmiewiskiem w calej Polsce. Takiej "medialnosci" nie potrzebujemy.
Artur
SMNY
galileusz napisał(a):
Próbowałem zasugerować, że zaśmiecamy sobie forum pisaniem o tej całej akcji w temacie Transfery ale widać że nie ma co się wysilać.
Jeśli nie będziemy płacić AS bo idzie do Eklapy (choć to wg mnie czysta plota z tym ŁKS) to przecież ciągle obowiązuje kwestia odstępnego więc kasy stracić Stal nie może. Pomimo tego, że jednocześnie będzie tak długo w stanie niedogadania się z klubem, jak będzie mu się to opłacało, to dobrze spisana umowa stawia AS w tej sytuacji w niekorzystnym położeniu bo nie może iść gdzie chce chciałby, tak samo jak do tej pory. Wizerunkowo potaniał i tanieć będzie więc nie będzie się piął w rankingu "must have worker" jak do tej pory jako aktywny trener. Wszelakie komentarze dzienikarskie jak w polsacie czy weszło o tym, że wszyscy stracili a najszczegóniej klub, są dość płytko osadzone w stosunku do problemu, bo jednoznacznie zakładają, że to właśnie AS jest jedynym ojcem sukcesu i gwarantem dalszego powodzenia w grze o Ekstraklasę.
Ja tego tak nie widzę bo myślę, że znamy na tyle dobrze Stal z okresu ostatnich kilku lat, że dobrze wiemy iż AS nie otworzył żadnemu zawodnikowi szansy do rozwoju i kariery. Może był to trochę Sadłocha, może Spychała albo po części Tomasiewicz ale generalnie to nikomu nie szło mega lepiej niż do tej pory. Ogrywaliśmy za to Mendiego, Gąsiora, Bergiera, Kuświka a ławę grzał Sobczak i Banaszewski.
Generalnie wygląda to tak, że AS mógłby polecieć już rok temu ale serią 7 zwycięstw wspiął się i utrzymywał się wysoko w lidze i snuł bajki o ciągle dobrze obranym kierunku rozwoju, ale właśnie przyszedł czas gdzie trzeba już spiąć się i grać tak by nie powtórzyć losów Miedzi, Sosnowca i ŁKS.