Cytat z wywiadu prezesa Orłowskiego dla supernowsoci24.pl:
Cytuj:
Poprzedni sezon pozostawił niedosyt, lecz najważniejsze, iż sponsorzy dostrzegli w drużynie potencjał, nie zniechęcili się i raz jeszcze postanowili zaufać Orłowskiemu i jego ludziom. Budżet PGE Stali sukcesywnie rośnie. W poprzednim sezonie kształtował się na poziomie 5,5 mln zł, teraz wynosi trochę więcej, niż 7 mln zł. Całkiem sporo jak na 60-tysięczne miasto w nie najbogatszym regionie. Szef Stali co chwilę słyszy jednak pytanie: czy brak awansu w sezonie 2019/2020 nie będzie jednoznaczne z zakręceniem kurka przez energetycznego giganta tudzież inne spółki Skarbu Państwa? – Stal przetrwa, ale zapewne będziemy zmuszeni do renegocjowania kontraktów, w większym stopniu postawimy na własną młodzież. Słowem: nastąpi cięcie kosztów. To jednak wariant pesymistyczny, wierzymy, że do niego nie dojdzie – uspokaja Orłowski – Presja oczywiście jest, ale w profesjonalnym sporcie to chleb powszedni. Zmontowaliśmy mocną ekipę, powinno być dobrze. Choć moim zdaniem o sukcesie w tak wyrównanej lidze zadecydują detale.
Z wypowiedzi prezesa jasno wynika że PGE postawiło jasny cel w tym sezonie. Jak to się potocznie mówi albo awans albo się żegnamy. Prolongatę do ekstraklasy wywalczą 3 zespoły z pierwszej ligi i sponsor już nie wyobraża sobie innego scenariusza niż granie pod szyldem PGE w ekstraklasie.
Od pierwszego spotkania z Wartą będzie duża presja wywierana na zawodników i nawet przy dobrym punktowaniu, będzie ona towarzyszyć cały sezon. Liczą na to że od strony psychologicznej sztab szkoleniowy to udźwignie i nie przydarzy się nam seria 7 remisów na początku rundy tak jak w ubiegłym sezonie. Ważne żeby młodzi zawodnicy (Olszewski i Stasik) dobrze zgrali się z resztą składu i żeby panowała atmosfera mobilizacji w zespole. Przekonamy się po 4-5 meczach o co będziemy grać w tym sezonie.