Żyro to nawet na tą lige sie nie nadaje.

Mecz jednego zawodnika. Jóźwiak robił co chciał. Szkoda, że nasi na mecz wyszli z pełnymi gaciami. Reset głowy teraz i skupić się na lidze. Pierwszy egzamin we wtorek

Marzec też niech to jakoś optymalnie poustawia bo gubi sie już widać z tą taktyką.Z Termaliką zagrali fatalnie dziś nie wiele lepiej.Być może i jego ta liga przerasta...

Panowie, o czym w ogóle piszecie? Rozjechali się chłopaki po całej Polsce i od razu wyszło kto jak się prowadził. Jak po 15 minutach intesywniejszego biegania kilku grajków (z litości nazwisk nie będę wymieniał) wygląda jak karp przed Wigilią, to jak tu realizować jakąkolwiek taktykę? Od razu robią się w kryciu dziury i taka ekipa jak Lech już to z miejsca wykorzysta. Ogólnie nic się nie stało, liga będzie bardzo intensywna, a my cel mamy inny i nie ma co się rozdwajać. A różnica pomiędzy ekstraklasą i I ligą może nie jest taka jak wczoraj na boisku, ale przynajmniej jeden gość, który już się widział w połowie klubów eks powinien się mocno nad sobą zastanowić, bo slow motion to się fajnie ogląda na powtórkach, ale nie w realu.

Lech nie był zagrożony w żadnej sekundzie wczorajszego meczu. Nasi piłkarze wyglądali jak amatorzy spod bloku, na tle dobrze przygotowanego fizycznie przeciwnika. Tyle fakty po wczorajszym meczu, teraz stawiam pytanie dlaczego tak się stało?
Tak się składa że nie tak dawno czytałem wywiad z prezesem Lecha panem Klimczakiem, gdzie szczegółowo podawał w jaki sposób są monitorowani piłkarze w czasie trwania pandemii. W Lechu nikt nie zamknął klubu tak jak u nas na cztery spusty, tylko osoby odpowiedzialne za przygotowanie kondycyjne codziennie łączyły się przez internet ze swoimi piłkarzami i sprawdzali czy wykonują wszystkie ćwiczenia.
U nas piłkarze dostali rozpiskę ćwiczeń, ale raczej wątpię czy ktoś ze sztabu szkoleniowego to sprawdzał, no i efekty mieliśmy wczoraj. Tak do nie dawna klub się chwalił dobrą organizacją, ale tutaj zawiódł na całej linii.
Bardzo obawiam się najbliższych kolejek, bo nadrobienie braków kondycyjnych potrwa przynajmniej 3 tygodnie. Trzeba tylko liczyć że rywale podobnie źle są przygotowani do restartu sezonu.

Powiem szczerze, że nie jestem niczym zaskoczony po wczorajszym meczu ani też rozczarowany czy rozżalony jak co poniektórzy. W zasadzie nie powinno być żadnych głosów porównania nasz do Lecha pod żadnym względem, sportowym czy organizacyjnym. W Lechu, jak media donosiły w operacji obniżek pensji i kontraktów wzięło udział 250 osób czyli pewnie lekko licząc 10 razy wiecej niż u nas gdzie gros stanowią zawodnicy ze zdecydowanie niższej półki kontraktowej niż rezerwowi Lecha. W piłce to normalne i do momentu porównania sił na murawie te nierówności stanowią tło do wydarzeń boiskowych.
Co do meczu, dobrze że się odbył i mamy to za sobą. Liga będzie dużym wyzwaniem dla tych chłopaków i jestem pełen optymizmu tego jak będziemy wyglądać na tle innych drużyn bo mamy dobrą rywalizację w składzie i dużą możliwość rotacji.
Pasuje sprawdzić Dadoka na dłuższym dystansie czasowym a starszego Żyrę widzę w roli Jokera.
Paradoksalnie Bartosz może wystarczyć na naszą ligę bo widzę w nim sporo pewności siebie ale fakt jest taki, że z racji pozycji młodzieżowca bedziemy grać Stasikiem.
Pytanie w kontekście młodzieżowca, czy ktoś pamieta jeszcze Sadłochę?

PS Dziś bardzo ciekawa zmiana w Bełchatowie. Wygląda na to, że Derbin jest do wzięcia i przy ewentualnym awansie do Eklapy powinniśmy wziąć go pod uwagę.

Żyro miał być "jokerem" przychodząc do nas ale już drugi mecz i jakoś nie potrafi sie odnaleść.Taką patelnie jak wczoraj miał to rasowy napastnik zamienia na bramkę bez mrugnięcia.We wtorek na Miedzi będzie weryfikacja co na prawdę znaczymy w tym momencie.

Widze ze nie tylko ja mam takie spostrzeżenia ze od czasów Spychały nasza prawa obrona nie istnieje . Czy to Stasik czy Olszewski teraz Bartosz podczas jednego meczu popełniają więcej błędów niż Spychała w całej rundzie . Możemy gdybać co by było gdyby zamiast słupka bramka ,Lech w 10tke itp ,a ja miałem takie wrażenie czytając artykuły przed meczem ze nikomu poza kibicami nie zależało na tym meczu .Wszędzie teksty typu najważniejsza liga ,dobre przetarcie przed liga nikt nie nakręcał całej tej karuzeli ze Jesteśmy mocni zmierzymy się z przyszłorocznym rywalem stać nas na wygraną Chcemy powalczyć o puchar . Sama postawa piłkarzy godzinne przed meczem gdzie stało się koło stadionu wskazywała na przerażenie i strach w piłkarzach przed Lechem