No to jest w 100% trafne:
http://weszlo.com/2017/05/31/ryszard-lwie-serce-zostal-rysiem-klanu/ napisał(a):
"I tu pojawia się Tarasiewicz. Żadne tam „poczekamy”, żadne tam „nie znam dokumentów”, żadne tam „inni podejmą decyzję”, żadne tam „myślę o najbliższym meczu”, żadne tam „szkoda, że na boisku przegraliśmy ze Stalą 1:2”. Tylko sruuuuu, z grubej rury:
– Siedem walkowerów, nie ma co dyskutować – rzuca stanowczo Ryszard Tarasiewicz, trener Miedzi, która przed dwoma tygodniami przegrała ze Stalą 1:2. – W tabeli powinniśmy mieć dzisiaj trzy punkty więcej. I na pewno tego tematu nie odpuścimy.
Panie trenerze kochany. W tabeli to macie dokładnie tyle samo punktów, ile mieć powinniście. Może się zdarzyć, że przy zielonym stoliku ktoś was popchnie w górę, bo ktoś inny nie miał pieczątki na karcie rowerowej – i będziecie mieć trzy więcej niż powinniście. Natomiast pan jako człowiek sportu, a nie urzędnik powinien mieć odrobinę wyczucia. Odrobinę! Jakieś szczątki reguł fair-play, wyniesione z podwórka."